Strony

poniedziałek, 19 września 2011

Żywiołowi Nastolatkowie - Stara wersja [Rozdział 5]


Obudziły mnie lekkie wibracje.
-Eh to znowu ten budzik w telefonie. – pomyślałem.
Otworzyłem oczy i w zasadzie nic nie zobaczyłem, było ciemno
-Dziewiąta rano a tu ciemno, przecież jest lato powinno być już jasno. – stwierdziłem.
Wziąłem do ręki telefon spojrzałem na zegarek, była szósta rano to nie mógł być budzik. Włączyłem latarkę w telefonie i poświeciłem na okno, było z nim coś nie tak nic nie było widać, zdecydowałem się wstać, wtedy znów poczułem te wibracje. Podszedłem do okna i zauważyłem, że od zewnątrz zasłonięte są one roletami antywłamaniowymi.
-Od kiedy my mamy rolety antywłamaniowe, przecież nigdy ich tu nie było. – stwierdziłem.
Chciałem włączyć światło w pokoju ale nie działało, wyszedłem na korytarz spojrzałem na korki były wyłączone. Włączyłem je w końcu mogłem włączyć normalne światło. Wszystkie okna w domu były zasłonięte, co chwila dało się poczuć lekkie wstrząsy. Poszedłem do pokoju dziadków, spali jak gdyby nic się nie działo. Udało mi się ich obudzić, gdy powiedziałem im o wstrząsach zerwali się natychmiast. Kazali mi iść do tunelu i pojechać do bazy. Miałem wszystkich tam wezwać gdyby jeszcze ich tam nie było. Zrobiłem jak mi kazano, po chwili byłem już w bazie byli tam wszyscy prócz mnie i Malwiny. Ona pojawiła się parę sekund po mnie więc do głównej hali weszliśmy razem. Rozmawialiśmy przez krótką chwilę, okazało się że u wszystkich była taka sytuacja nie licząc Oli u której nic się nie działo. Czekaliśmy tak chwile, wszyscy w pidżamach, zaspani, nie do końca wiedzący co się dzieje, ale mimo to nie potrafiliśmy usiedzieć w miejscu. Musieliśmy coś zrobić, dorośli zabronili nam wychodzić więc pozostało nam szukanie tych ukrytych pomieszczeń. Po pół godzinie bezowocnych poszukiwań postanowiliśmy złamać rozkaz i wyjść już z tej bazy, ale nie mogliśmy tego zrobić w tych pidżamach. Poszliśmy to części mieszkalnej bazy i poszperaliśmy w naszych sypialniach były tam szafy pełne ciuchów, ubraliśmy pierwsze lepsze jakie nam wpadły do rąk i wyszliśmy drzewnym tunelem. Skierowaliśmy się do mojego domu gdy byliśmy już blisko ujrzeliśmy jak moja babcia atakuje jakiegoś ogromnego robota wodnymi kolcami. Zrozumiałem że to ten robot atakując nasz dom powodował te wstrząsy. Wtedy spojrzałem na nasz blok, we wszystkich oknach były rolety antywłamaniowe, cały blok był osłonięty taką samą osłoną jak ta na podłożu tuneli bazy. To ona musiała pochłaniać większość wstrząsów skoro były one takie małe, taki robot musi mieć niezłe uderzenie. Wtedy swój wzrok skierowałem na toczącą się walkę, która już się kończyła, robot miał mnóstwo otworów po atakach, a mój dziadek skończył całą te bitwę przeszywając głowę robota wielkim wodnym kolcem. Podbiegłem do nich od razu wypytałem się o rodziców moich przyjaciół, otrzymałem odpowiedź, że nic im nie jest i ich roboty też już są pokonane. Miałem mnóstwo pytań, ale wypaliłem z pierwszym lepszym.
-Jak wy to teraz zatuszujecie, przecież wszyscy was widzieli. – zapytałem
-Spokojnie mamy wprawę w tych sprawach, a wy jeśli możecie zróbcie coś z tym złomem. – usłyszałem odpowiedź
-Spokojnie zaraz to usuniemy. – powiedziała Ola.
Dawid przeniósł szczątki swoim wietrznym żywiołem na polanę, Kasia wykopała dla nich dziurę żywiołem ziemi, Ola ogniem je roztopiła, ja ostudziłem, a potem Kasia przysypała go ziemią którą wcześniej usunęła. Po powrocie do domu zadałem kilka pytań na które otrzymałem odpowiedzi. Dowiedziałem się, że tamte rolety wysuwają się same w czasie zagrożenia, a tak są ukryte. Takie osłony znajdują się na tylko na domach naszych rodzin. Nie dowiedziałem się jednak jak zatuszowali zdarzenie. Spytałem się o te roboty, był to jeden z wytworów jednego z naszych wrogów który chce wyeliminować ludzi i w ich miejsce wstawić roboty właśnie. On sam jest w osiemdziesięciu procentach robotem. Dowiedziałem się jeszcze, że wrogów mamy bardzo wielu takie ataki jak dziś będą się zdarzać dlatego po wakacjach mieliśmy rozpocząć treningi, a teraz mamy wypocząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy